Lubię uporządkowanie w nauczaniu. Dlatego zawsze zaczynam omawianie lektury od "porządków": omówienie wszystkich elementów świata przedstawionego i garść faktów dotyczących genezy utworu może nieco rozjaśnić uczniowskie umysły.
Tak też zrobiłam i tym razem, zaczynając przygodę z Makbetem. Zależało mi na uatrakcyjnieniu zajęć, więc wprowadziłam element zaskoczenia- w taki sposób jeszcze nie pracowaliśmy. Podzieliłam klasę na 4 grupy (uczniowie wchodząc do sali, losowali kolorową karteczkę, która przypisywała ich do określonej drużyny) i rozdałam koperty z zestawami zadań do rozwiązania.
1.
Wykreślanka stworzona za pomocą
generatora , w której ukryłam wyrazy i wyrażenia dotyczące Makbeta i jego życia. Zadanie było podwójne: odnaleźć te wyrazy, a następnie stworzyć z nich linię życia bohatera (w ten sposób młodzież uporządkowała sobie wydarzenia i zaobserwowała dylematy i zmianę postawy Makbeta)
2.
Układanka,którą wykonałam ręcznie, choć już wiem, że można zrobić to duuużo lepiej i szybciej (ale o tym w następnym poście). Trójkąty i prostokąty zawierały informacje o czasie, miejscach akcji i bohaterach. Zadaniem uczniów było odpowiednie dopasowanie elementów do siebie
3.
Zaszyfrowany tekst zawierający informacje o genezie utworu i jego historycznych korzeniach. Do zakodowania użyłam starego, dobrego i prostego, harcerskiego szyfru GA-DE-RY-PO-LU-KI, którego zasadę oczywiście omówiłam z uczniami.
4
. Zagadka;-) na kartkach narysowałam trzy postacie z pytaniem o to, kim są. Zadaniem uczniów było nie tylko rozpoznanie ich (nie wszyscy od razu podali właściwe rozwiązanie), ale też próba interpretacji symbolicznego znaczenia tych postaci. O dziwo, całkiem nieźle poradzili sobie i z tym!
5. Ostatnim zadaniem grup było sporządzenie
rysnotki z lekcji uwzględniającej wszystkie informacje dotyczące świata przedstawionego w tragedii Szekspira.
Umówiliśmy się, że po każdym wykonanym zadaniu zameldują mi o tym; w ten sposób kontrolowałam na bieżąco poprawność wykonania ćwiczeń. Uczniowie samodzielnie decydowali o kolejności wykonywania zadań oraz o sposobie pracy: pracować wspólnie nad wykonaniem jakiegoś zadania czy podzielić się funkcjami? Im zostawiłam podjęcie decyzji.
Na koniec jeszcze tylko wspólnie podsumowaliśmy zdobyte wiadomości. Chyba byli zadowoleni:-) A jakie Wy macie sposoby na rozpoczęcie pracy z lekturą? Chętnie poczytam!