Lekcja o trybach czasownika w klasie piątej była wyzwaniem dla moich uczniów: przeprowadziłam ją w klasie, w której trudno o dyscyplinę, wielu uczniów ma zdiagnozowane deficyty uwagi, a i tym, którzy ich nie mają, ciężko się skupić😔
Już w klasie czwartej trochę o trybach mówiliśmy, więc początek lekcji był przypomnieniem i uzupełnieniem wiadomości, opartym na ćwiczeniu wykonanym w naszym zeszycie ćwiczeń. Ponieważ od jakieś czasu próbujemy rysować notatki, to efekt był mniej więcej taki (jak widać, nie wszystko jest idealne;-))
Następnym etapem lekcji była praca dzieci przy komputerze- mamy w sali tylko jeden, więc dzieci kolejno do niego podchodziły i w przygotowanej wykreślance zaznaczały czasowniki w 3 trybach; jednocześnie w zeszytach dzieci klasyfikowały odnalezione słowa do odpowiednich miejsc w tabeli (tryb oznajmujący, rozkazujący i przypuszczający)
Kolejne ćwiczenie to układanie w grupach zabawnej instrukcji wykonania dowolnej czynności- ale bez jej nazywania; powstało kilka zabawnych zagadko-instrukcji (np. jak skosić trawnik zepsutą kosiarką).
Całkiem niezły efekt przyniosła zabawa ze słuchaniem. Wykorzystałam piosenkę Formacji Nieżywych Schabuff Klub wesołego szampana.
Dzieci miały podnosić ręce zawsze, gdy usłyszą tryb przypuszczający: szybko jednak zmieniły koncepcję i wyszła z tego całkiem niezła meksykańska fala. Ze względu na tekst, wykorzystałam tylko część piosenki;-)
A całkiem na koniec- jednocześnie na następną lekcję- kodowanie. I moje, i ich pierwsze w życiu:-) Uzyskałam efekt wow i słowa uznania/ niedowierzania: "Sama pani to zrobiła? Szacunek" Trzeba czegoś więcej?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz