Kończę już omawianie "Chłopców z Placu Broni" w klasie piątej. Została nam jeszcze tylko gra na podsumowanie. A dzisiaj sądziliśmy Gereba.
Przygotowania do lekcji zaczęliśmy już w piątek. Poinformowałam dzieci, że odegramy scenę sądu nad jednym z bohaterów (uczniowie szybko sami odkryli nad kim). Chciałam, żeby lekcja możliwie dokładnie (oczywiście stosownie do wieku dzieci) odtwarzała przebieg rozprawy, więc obejrzeliśmy i omówiliśmy fragmenty inscenizacji rozprawy przygotowanej przez studentów prawa. Rozdzieliliśmy role i pozostało tylko czekać na poniedziałkową lekcję.Ponieważ zależało mi bardzo, aby w zajęciach uczestniczyli wszyscy, nie tylko ci, którzy "wystąpią" na scenie sądu, dla pozostałych uczniów (widowni) przygotowałam malutkie karty pracy, które mieli wypełniać oglądając rozprawę.
Stosujecie taką dramę na swoich lekcjach? Czy zawsze się sprawdza?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz