środa, 24 października 2018

Kto gra w karty...

Na kółku przygotowującym do egzaminu ósmoklasisty zaczęłam powtórki z gramatyki. Na pierwszy ogień poszły części mowy. Nastawiłam się przede wszystkim na zajęcia praktyczne- skoncentrowane na rozpoznawaniu części mowy. 

Wykorzystałam do tego zwykłe karty do gry. Miałam dwie talie, więc uczniowie grali w dwóch niezależnych od siebie drużynach. Ustaliliśmy wspólnie kod do figur: As- czasownik, Król- rzeczownik, itp.
Wymyśliłam na potrzeby zajęć kilka wariantów gry; na razie wykorzystałam jednak zaledwie trzy:
1. Na rozgrzewkę: karty układamy w stos na środku stołu/ podłogi lub rozrzucamy luźno- oczywiście rewersem do góry. Kolejne osoby ciągną po 1 karcie; zadanie to podanie przykładu części mowy reprezentowanej przez wylosowaną kartę. Jeżeli przykład jest poprawny- uczeń zabiera kartę; jeżeli podał zły wyraz- karta wraca na spód stosu. Wygrywa osoba, która zgromadzi najwięcej kart. Grać możemy "do skutku" - cyzli do wyczerpania się kart w stosie lub na czas. Aby nie przeciągać tej wersji gry- wybrałam grę na czas, co zapewniło mi dynamikę, a uczniów mobilizowało do szybkich decyzji;-)

2. Klasyczna gra w wojnę- wygrywa karta wyższa, ale pod warunkiem, że jej właściciel poda przykład części mowy reprezentowany przez daną figurę.
3. Zakodowane zdania: karty tasujemy, rozdajemy wszystkie uczestnikom gry. Zadanie: ze swojego zestawu ułożyć zdanie, zaprezentować je i podać części mowy, które je utworzyły. W tej grze - z oczywistych względów- przyjęliśmy, że każdy ma "nieograniczoną" ilość czasowników.
Cieszy mnie przede wszystkim jedno: moi uczniowie, zapytani, jak oceniają taką formę pracy uznali, że jest OK. Jako jeden z powodów podali to, że musieli szybko myśleć i podawać przykłady; dla mnie ważne jest też to, że musieli cały czas "pilnować" się nawzajem: a zatem uczyli się od siebie.
Mam jeszcze kilka Asów w rękawie, ale przetestuję je za tydzień. Dam znać, jak potoczyła się zabawo- nauka.
A wy używacie tego typu znanych gier w celach edukacyjnych?



sobota, 29 września 2018

Kuba, wyspa jak wulkan gorąca...lekcja o Erneście Hemingwayu

"Stary człowiek i morze" to pierwsza lektura, jaką omawiam w tym roku z ósmoklasistami.

Pierwszą lekcję przeprowadziłam przy pomocy Swaya. Mini prezentację wykorzystałam jako medium dla przekazania kilku informacji biograficznych oraz poleceń do zadań.
Co robili moi uczniowie?

  • gromadzili argumenty przemawiające za tym, że "Stary człowiek i morze" to wybitne dzieło - w ten sposób sprawdziłam, czy po samodzielnej lekturze rozumieją metaforyczne sensy utworu, czy potrafią doszukać się w nim ponadczasowych wartości. Okazało się, że pojawiały się takie argumenty jak: utwór o sile człowieka i o tym, że człowiek nie jest stworzony do klęski; o tym, że do końca warto walczyć o siebie i wiele innych- równie ciekawych. 
  • redagowali notkę encyklopedyczną- przypomnieliśmy sobie, jak powinna być zbudowana pod względem językowym i prace ruszyły. Uczniowie musieli wykazać się nie tylko umiejętnością skonstruowania krótkiego tekstu, ale również selekcjonowania informacji i wyboru tych, które z punktu widzenia notki są istotne (okazało się, że właśnie ta część pracy przysporzyła im najwięcej trudności).
  • stworzyli kartkę z pamiętnika Ernesta Hemingwaya.
  • wskazywali mocne i słabe strony utworu. Na podłodze rozłożyłam arkusz szarego papieru i paczkę flamastrów; papier podzieliłam na dwie części: "+" i "-" i poprosiłam, aby każdy, kto ma na to ochotę podszedł i,zapisał mocne i słabe strony. Prawie wszyscy uczniowie podeszli, żeby coś od siebie napisać. Zdziwiło mnie tylko, że po stronie słabych stron pojawił się tylko jeden zarzut, od jednej osoby: zbyt długi opis walki z rybą. Nie wiem, czy książka aż tak się podobała, czy moi uczniowie nie wiedzieli, czy mogą sobie pozwolić  na szczerość- znamy się dopiero od miesiąca....
A jakie Wy macie pomysły na lekcje biograficzne i rozpoczynające omawianie lektury? 

Fredro na portalu społecznościowym? Czemu nie!

W tym tygodniu zaczęłam omawiać w 7 klasie "Zemstę

Chciałam, aby na początku tej pracy moi uczniowie zapoznali się z sylwetką Fredry i poznali okoliczności powstania komedii.
Pomyślałam, że najlepiej będzie, jeśli samodzielnie przestudiują trochę materiałów, które zebrałam w jednym miejscu: na Padlecie. Każdy z uczniów otrzymał ode mnie qr kod z linkiem do Padletu. Na lekcje przyniosłam też tablety, aby każdy mógł swobodnie  pracować.
 Moim zamiarem było zaangażowanie uczniów, więc wpadłam na pomysł, aby wykorzystać to, czym żyją na co dzień: poprosiłam ich o stworzenie profilu Aleksandra Fredry na portalu społecznościowym. Oczywiście nikogo nie zachęcałam do tworzenia własnego konta na Fb, ale wykorzystałam bezpłatne narzędzie: Fakebook, który znajduje się tutaj. Jego obsługa jest bardzo prosta i daje kilka możliwości (wklejanie linków do filmów, muzyki, ładowanie zdjęć, pisanie postów i komentarzy, lajkowanie, dodawanie informacji o postaci oraz znajomych). 
Uzyskałam to, na co liczyłam: wszyscy pracowali, czytali informacje,które ja zamieściłam na Padlecie i tworzyli własne wersje profilu. 45 minut lekcji to jednak za mało, żeby ukończyć tę pracę, dlatego młodzież kończyła ją w domu. Ponieważ poprosiłam o zamieszczenie na tablicy prac- można je zobaczyć, razem z instrukcją pracy oraz podstawowymi materiałami tutaj. Nie spłynęły jeszcze wszystkie prace, niektóre są bardzo dobre, inne dobre- najważniejsze, że każdy musiał przeczytać coś o Fredrze i Odrzykoniu!

sobota, 15 września 2018



W 7 klasie zapoznawaliśmy się z periodyzacją literatury.

Mimo że nauczanie języka polskiego w szkole podstawowej to nie regularny kurs historii literatury, postanowiłam moim uczniom pokazać pewne zależności, a przede wszystkim ciągłość zjawisk literackich.
Przygotowałam lekcję, której temat brzmiał: Wszystko da się poukładać. Nadrzędnym celem było poznanie nazw epok literackich, ułożenie ich w porządku chronologicznym oraz podział wszystkich epok na dwie grupy, czyli stworzenie sinusoidy Krzyżanowskiego.

Lekcja przebiegała w następujących fazach:

1. Stacje- każda stacja to inna epoka. QR kod ukrywał tekst, film lub grafikę- a uczniowie mieli za zadanie odnaleźć w materiale tylko nazwę epoki i ramy czasowe.Wpisywali je do karty pracy- prostej tabeli z 3 rubrykami: epoka, ramy czasowe i cechy epoki.


2. Kolejny krok w pracy: klasę podzieliłam na małe grupki; każda otrzymała zestaw krótkich notek nt epok; Uczniowie wewnątrz grupy mieli podzielić się pracą w taki sposób, aby każdy członek grupy musiał pracować! Celem było wyodrębnienie najważniejszych informacji o epokach (odnalezienie głównej idei, hasła, powiedzenia,myśli filozoficznej, nastroju, motywu); na znak nauczyciela (wyłączenie muzyki) ekspert przekazywał grupie zdobyte informacje nt swojej epoki/ epok.
3. W trzecim kroku członkowie poszczególnych grup mieli znaleźć klucz do podziału wszystkich epok na dwie grupy. O dziwo, większość poradziła sobie nieźle, dzieląc epoki literackie na grupę kierującą się sercem i wiarą oraz rozumem i filozofią. Szczególnie ucieszyło moich uczniów, gdy powiedziałam im, że dokonali odkrycia takiego, jak Julian Krzyżanowski 💪😊
4. Sinusoida Krzyżanowskiego- rysnotka wykonana na tablicy i w zeszytach to ostatni etap tej lekcji.

piątek, 7 września 2018

Słyszę i widzę- głoski i litery

Początek roku z klasą 4. Jeden z pierwszych zaplanowanych tematów to fonetyka: alfabet, litera, głoska, sylaba. Jak sobie z nim poradziłam?

 

Postawiłam na powtórzenie i naukę w małych grupach. Przygotowałam 5 zestawów dla 5 grup- dzieci losowały kolorowe patyczki, w ten sposób dzieląc się na grupy.

W kopertach znalazły się następujące zadania:
1. Alfabet pocięty na małe kartoniki- do ułożenia. Sprawdzaliśmy poprawność wykonania zadania śpiewająco- może niezbyt ambitnie, ale wesoło.

2. Tabela z kilkoma wyrazami- zadanie polegało na policzeniu sylab i wpisaniu wyrazów do odpowiednich rubryk.
3.Wyrazy wydrukowane na kartce dużą czcionką- tak, aby łatwo można było je pociąć na głoski i litery (każdy wyraz dwukrotnie wydrukowany); rozwiązanie- czyli ilość głosek i liter dzieci zapisywały w zeszytach.
4. Dopasowanie już podzielonych wyrazów na głoski i litery do właściwej odpowiedzi-układanka, którą możesz pobrać i wydrukować.
Przy okazji zadań 3. i 4. porozmawialiśmy sobie oczywiście o roli głoski i w sylabie.
W planach była jeszcze rymowanka nt głoski i litery, ale czas tak szybko płynął, że nie zdążyliśmy. Ale...jak to mówią: co się odwlecze, to nie uciecze!

czwartek, 30 sierpnia 2018

Jak się nie pogubić wśród nowych uczniów?

Nie wiem ja Wy, ale ja często mam problem z zapamietaniem imion moich uczniów,  a nie lubię zwracać się do nich peryfrazami😉Dlatego od lat proszę dzieci, aby na pierwszych kilku lekcjach miały przyczepione do ubrania kartki z imionami. W tym roku jednak zdecydowalam się na na na rysowanie każdemu dziecku wizytówek. Najtrudniejsze było pocięcie kartek....
Zaczynam pracę w nowym miejscu i będę miała 70 nowych ludzi do poznania.... może zająć mi to chwilę,  więc wizytówki są w miarę trwałe (na papierze technicznym) i będą stały na mini sztalugach,  które zamówiłam przez internet  (koszt jednej to ok.2-3zl).
A jak Wy radzicie sobie ze słabą pamięcią?



niedziela, 26 sierpnia 2018

Wakacje, wakacje... i po wakacjach

Zdawałoby się, że dopiero co w czerwcu cieszyłam się nadchodzącymi wakacjami, a to już wrzesień za pasem.... od kilku dni intensywnie pracuję, szkoląc się, myśląc o pierwszych spotkaniach z moimi nowymi uczniami. Za kilka dni zaczynam pracę w nowym miejscu: nowa szkoła, nowi uczniowie, nowe pomysły...

Pierwsza lekcja w roku szkolnym nie musi być nudna. Przedstawienie PSO, zasad panujących na naszych zajęciach, wykazu lektur, itp.- wszystko to można uatrakcyjnić uczniom i zaangażować ich w pierwsze zajęcia.

Lektury

Do tej pory zawsze miałam jeden model przedstawiania ich uczniom: robiłam w komputerze wykaz lektur, drukowałam, kserowałam i rozdawałam uczniom do wklejenia. W tym roku postanowiłam zadziałać inaczej- oszczędniej. Wykaz lektur umieściłam na swoim dysku google, wygenerowałam link i zamieniłam go na  QR kod; 
kod skopiowałam w wordzie i wydrukowałam:
Każdy uczeń otrzyma malutką karteczkę z kodem, którą wklei do zeszytu i w każdym momencie będzie mógł ją zeskanować i sprawdzić listę lektur. Na kody dla jednej klasy wykorzystałam 1/2 kartki papieru A4. Aż żałuję, że wcześniej na taki pomysł nie wpadłam!

PSO i zasady panujące na lekcjach

Nie ma rady- musimy przez to przejść. Nie chce mi się już strzępić języka i powtarzać po raz kolejny tyrady- tym razem uczniowie sami, odczytując zamieszczone w klasie myślograficzne rysunki odgadną i przedyskutują najważniejsze sprawy:







Oceny

Za co będę oceniała? Aby się tego dowiedzieć, uczniowie uzupełnią brakujące litery na przygotowanych przeze mnie kartkach- tę pracę wykonają w grupach; aby uniknąć rysowania kart dla każdej klasy (mam ich 5), karty zalaminuję tak, aby można było na nich pisać markerami ścieralnymi.

Poznajmy się!

Dziś natknęłam się na fanpage'u Budzącej się szkoły na propozycję "ankiety" dla uczniów, których właśnie zaczynamy uczyć. Pomyślałam, że to świetny pomysł, aby na dobry początek dowiedzieć się czegoś o nich. To tylko kilka prostych pytań  , a mogą one pomóc przełamać pierwsze lody.


Mam nadzieję, że tak przeprowadzona pierwsza lekcja polskiego sprawi, że moi uczniowie z niecierpliwością będą czekali na następną...






środa, 16 maja 2018

Weekend w Soplicowie? Czemu nie!


Soplicowo to chyba najbardziej znany dwór szlachecki w polskiej literaturze....


...nie wypada, omawiając Pana Tadeusza pominąć (przynajmniej w gimnazjum) opisu samego dworu, jego otoczenia oraz obyczajów i tradycji staropolskich pielęgnowanych przez mieszkańców soplicowskiego dworu. 


Oczywiście zawsze w pracy z lekturą najważniejszy jest sam tekst literacki, więc i na mojej lekcji był on podstawą do pracy.
Lubię pracę w grupach i bardzo często tak organizuję zajęcia, aby uczniowie mieli okazję do współpracy między sobą w mniejszych i większych grupkach. Tym razem jednak postawiłam na pracę indywidualną. Każdy uczeń otrzymał instrukcję do wykonania zadań oraz czas potrzebny do przygotowania materiału do folderu. Notatki (w dowolnej formie) uczniowie robili sobie w zeszytach. Praca nad tekstem oraz projektowanie folderu zajęły im sporo czasu, więc samo wykonanie go częściowo zostało przeniesione do domu. Jestem zadowolona z efektów pracy- zarówno tych graficznych (niektóre foldery to istne perełki) jak i merytorycznych- tylko w nielicznych reklamówkach zabrakło istotnych treści, ale wierzę, że w ciągu kilku dni zostaną uzupełnione.
Jestem pewna, że po wykonaniu tego zadania gimnazjaliści będą pamiętali jak wyglądał dwór w Soplicowie i jakie tradycje tam kultywowano.
















wtorek, 1 maja 2018

Narzędzia, linki, artykuły, aplikacje..

W codziennej pracy korzystam z dobrodziejstw Internetu. 

W tym miejscu chcę zgromadzić i pokrótce opisać różne narzędzia, z którymi pracuję.

Aplikacje online



  • Jedno z ostatnich odkryć: moi uczniowie pokochali Biteable- narzędzie do wykonywania prościutkich animacji z muzyką i prezentacji . Do czego użyć Biteable? Bardzo dobrze się sprawdza jako zastępnik planu wydarzeń; można w ten sposób zapowiedzieć nową lekturę; a może stworzycie animowane sprawozdanie z wycieczki? recenzja filmu lub książki? Czemu nie!😊Biteable wymaga założenia konta, w darmowej wersji aplikacji oczywiście nie wszystko jest dostępne, ale i tak można sporo zdziałać.


  • Interaktywna tablica Padlet, która może mieć wiele zastosowań. Jej niewątpliwą zaletą jest możliwość udostępnienia tablicy uczniom (poprzez link lub email) tak, aby wspólnie mogli pracować nad jakimś projektem. W Padlecie można też odrobić pracę domową Moi uczniowie pisali ogłoszenie; moi gimnazjaliści za kilka dni zaczną pracę nad małym projektem- gazetą z Klerykowa. Przygotowałam im w padlecie instrukcję, cele oraz oczekiwane treści, które można zobaczyć tutaj
Tutaj możesz obejrzeć anglojęzyczny tutorial: jak korzystać z Padleta




  • nieśmiertelny, cudowny, uwielbiany przez wszystkich znanych mi uczniów Kahoot! Nie wiem, czy jest sens pisać, co to za aplikacja😜. Jak ja ją wykorzystuję? Rzadko (bo nie zawsze wszyscy mają smartfony z dostępem do internetu) do zadań indywidualnych, zdecydowanie częściej wybieramy opcję gry zespołowej. Tworzenie drużyn jest banalnie proste i uczniowie w mig chwytają, jak to zrobić. Kiedyś przetestowaliśmy Kahoota jako odpowiednik sprawdzianu z lektury. Do dziś, za każdym razem, gdy zapowiadam test z lektury, uczniowie upewniają się, czy nie może to być quiz. Dla niektórych minusem Kahoota jest konieczność założenia konta, bez którego nie da się korzystać z aplikacji.
  • Znacie Learning Apps? Online można wykonać różnego typu zadania: łączenie w pary, krzyżówki, grupowanie, oś liczbowa (wbrew pozorom nie tylko dla matematyków! Można w ten sposób np ułożyć wydarzenia chronologicznie, wykonać linię życia bohatera literackiego..), testy, milionerzy i inne; Ciekawostką jest możliwość utworzenia konta klasy i przypisania zadania domowego uczniom. Nauczyciel ma wgląd w statystyki, wie, kiedy uczeń wykonał pracę i czy nie zrobił tego 5 minut przed lekcją;-) Ja wykorzystuję czasem tę możliwość do zadawania indywidualnej pracy uczniom.
  • Plickers- ciekawa propozycja dla tych, którzy nie chcą lub nie mogą pozwolić uczniom na używanie telefonów komórkowych na lekcjach. Technologii potrzebuje wyłącznie nauczyciel:-); Oto zestaw narzędzi, które obsługują Plickersa:
  1. komputer (choć i bez niego można przeprowadzić test plickersowy)
  2. 1 telefon komórkowy 
  3. Aplikacja Plickers na telefon komórkowy z wbudowanym skanerem
Na stronie zakładamy sobie konto i tworzymy klasy (niestety, trzeba wpisać nazwiska i imiona wszystkich uczniów), a komputer przydziela uczniom numery; następnie drukujemy karty z kodami. UWAGA- wystarczy nam jeden zestaw kart na wszystkie klasy, które uczymy; każda karta ma przypisany sobie nr, odpowiadający numerowi ucznia- pamiętajcie więc, rozdając karty, aby dopasować kartę do ucznia;-)
Dobre narzędzie do przeprowadzenia krótkiego quizu czy "karktówki"


  • Pic Pac to aplikacja na telefon, dzięki której można wykonać prostą animację poklatkową. Moi uczniowie, za pomocą klocków Lego i serii zdjęć przedstawiali polskie legendy:-) Bardzo angażujące zadanie!
C.D.N.




poniedziałek, 30 kwietnia 2018

Bigos poetycki

Jak ten czas leci.... Dopiero był marzec i obchodziłam z moimi uczniami Światowy Dzień Poezji, a to już majówka! 


To już ponad miesiąc, ale mimo to zdecydowałam się, że napiszę kilka słów o tym, co zaproponowałam tego dnia dzieciakom.
Na lekcję skopiowałam spora ilość wierszy (wybrałam Ks.Jana Twardowskiego ze względu na dość prosty- acz nie prostacki- język), a następnie pocięłam je na wąskie paseczki. Trochę się napracowałam, bo każdy wers stanowił oddzielny pasek.
Dzieci pracowały parami, a ich zadanie polegało na stworzeniu własnego wiersza- prawdziwy poeta tylko trochę im pomógł;-) Dzieciaki wybierały sobie garściami słowa Twardowskiego i układały je tak, aby nadać im "drugie życie":-) Postawiłam tylko jeden warunek: powstały w ten sposób tekst musiał być sensowny! Dzieci szalały poetycko- stworzyły własne wiersze, nadały im tytuły, zaprezentowały, a nawet podjęły próby interpretacji! 
Przy okazji powiedzieliśmy sobie, co to jest wiersz biały i wiersz wolny.
Wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że tworzenie poezji to ciężka praca!




niedziela, 29 kwietnia 2018

Kiedy gimnazjaliści pisali egzamin....

....piątoklasiści ciężko (ale i z przyjemnością i wieloma emocjami) pracowali przez 2 godziny na języku polskim. 

Tym razem przygotowałam zajęcia powtórkowe, skupione na zagadnieniach gramatycznych.
Aby uatrakcyjnić, a przede wszystkim zaangażować emocjonalnie dzieci (przecież najłatwiej uczymy się tego, co łączy się z pozytywnymi emocjami!), zakodowałam polecenie. Nie zastosowałam jednak żadnego z poznanych szyfrów, ale, jak Leonardo da Vinci, posłużyłam się techniką pisma lustrzanego. Właściwie, zrobił to za mnie sprytny generator
Na moim biurku, jeszcze przed lekcją, postawiłam dyskretnie dwa lusterka. Tuż po dzwonku podzieliłam klasę na kolorowe grupy (dzieci, wchodząc do sali, losowały karteczkę i siadały w miejscu, gdzie leżała duża kartka w wylosowanym kolorze- bardzo szybo, intuicyjnie znalazły swoje grupy i miejsca); na ławkach już czekały zielone koperty z zadaniami i instrukcją. 
Niektórzy bardzo szybko zorientowali się, o co chodzi z instrukcją, ale były i takie grupy, którym zajęło to sporo czasu.... 
Po odczytaniu tekstu instrukcji można było już spokojnie przystąpić do rozwiązywania zadań. Oto kilka z nich:
  • układanie zdań współrzędnie złożonych: do tego zadania wykorzystałam plastikowe nakrętki z butelek, na których napisałam spójniki łączące zdania składowe oraz przygotowałam pocięte zdania współrzędne; zadaniem uczniów było połączenie ich ze sobą tak, aby powstały poprawne pod względem składniowym i leksykalnym zdania
  • za pomocą Trimino dzieci powtórzyły sobie, w praktyczny sposób, klasyfikację wyrazów do odpowiednich części mowy- tylko poprawnie dopasowane wyrazy i nazwy części mowy dały rozwiązanie czyli piękną gwiazdę:-) 
  • Dobble gramatyczne- każda grupa miała kilka kartoników z obrazkami i zadanie: stworzyć jak najwięcej zdań pojedynczych na podstawie właśnie tych obrazków. Do wykonania Dobble polecam ten generator- bardzo prosty w obsłudze; przypominam tylko, że aby wszystko było zgodne z literą prawa, powinnyśmy użyć wyłącznie takiej grafiki, która została udostępniona na licencji CC0. Ja zawsze korzystam z https://pixabay.com/pl/.
  • aby wykonać jedno z zadań, trzeba było "douczyć się": na małych karteczkach dzieci znalazły wydrukowane pytania o części zdania: niektóre łatwe, ale niektóre trudniejsze, wybiegające poza materiał przewidziany dla klasy 5; dlatego też udostępniłam dzieciom komputer, aby mogły wyszukać potrzebnych ich informacji (przy okazji okazało się, że znalezienie cennych i informacji i sformułowanie pytania do wyszukiwarki to wcale nie taka prosta sprawa!)

Zabrakło nam już czasu - niestety- na frazeologiczne kalambury, ale...co się odwlecze, to nie uciecze!