poniedziałek, 23 października 2017

Zdrajca jest wśród nas!


Kończę już omawianie "Chłopców z Placu Broni" w klasie piątej. Została nam jeszcze tylko gra na podsumowanie. A dzisiaj sądziliśmy Gereba. 

Przygotowania do lekcji zaczęliśmy już w piątek. Poinformowałam dzieci, że odegramy scenę sądu nad jednym z bohaterów (uczniowie szybko sami odkryli nad kim). Chciałam, żeby lekcja możliwie dokładnie (oczywiście stosownie do wieku dzieci) odtwarzała przebieg rozprawy, więc obejrzeliśmy i omówiliśmy fragmenty inscenizacji rozprawy przygotowanej przez studentów prawa. Rozdzieliliśmy role i pozostało tylko czekać na poniedziałkową lekcję.
Ponieważ zależało mi bardzo, aby w zajęciach uczestniczyli wszyscy, nie tylko ci, którzy "wystąpią" na scenie sądu, dla pozostałych uczniów (widowni) przygotowałam malutkie karty pracy, które mieli wypełniać oglądając rozprawę.

Byłam bardzo ciekawa, jak moi uczniowie poradzą sobie z przygotowaniem do lekcji. Początek był interesujący.



Nie cała rozprawa przebiegała sprawnie, ale w sumie uważam lekcję za udaną. Wszyscy uczniowie (mniej lub bardziej) zaangażowali się i mieli możliwość wypowiedzenia się na temat postawy Gereba. Szczególnie, że sam proces trwał około 20 minut, a potem rozmawialiśmy o przyczynach i skutkach zdrady chłopca oraz wyrokach proponowanych przez moich uczniów.
Stosujecie taką dramę na swoich lekcjach? Czy zawsze się sprawdza?



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz